16 sie 2014

Part 4,5


Wybraliśmy się do kościoła na Mszę Świętą,a popołudniu graliśmy w frisbee na placu koło ośrodka lub skakaliśmy na skakance, graliśmy w nogę, siatkę albo ping ponga. 

Po obiedzie pojechaliśmy na basen z kierownikiem. 1h męczarni byłam topiona, macana i wszystko inne. Ale pobyt tam był niezapomniany. 


Nie mam zdjęć z pobutu w kościele i na basenie, więc wrzucam kilka zdjęć krajobrazu jaki widzałam. 







Lovciam,
Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz